Józef Ignacy Kraszewski, Infantka
Powieść
opisuje lata 70. XVI wieku, gdy
umiera ostatni męski potomek Jagiellonów - Zygmunt August, ma
miejsce pierwsze bezkrólewie i wolna elekcja, która wybiera
francuskiego królewicza Henryka Walezego na króla.
Główną
i tytułową postacią jest Infantka - Anna Jagiellonka, siostra
Augusta, sponiewierana, nieszanowana. Królewna żyje w ubóstwie i
zapomnieniu, nikt nie dba o jej prawa oprócz nielicznych sług.
Sytuacja całkowicie się zmienia, gdy staje się jedyną
przedstawicielką krwi Jagiellonów w kraju. Infantka staje w
obronie, nie daje się zniewolić senatorom ku powszechnemu
zdziwieniu i popłochu.
Jej
najskrytszym marzeniem jest mieć męża i dzieci. Dlatego, gdy
widzi wizerunek młodego Henryka, chce żeby to on właśnie został
królem. Gdy nim w końcu zostaje, francuz wcale nie myśli o
obiecanym w przysiędze na króla małżeństwie, tylko karmi
królewnę słodkimi słowami, czułościami. Niestety, Infantka
wpada w sidła kłamstw i oszustw jak zresztą wielu...
Kraszewski
nie tylko wspaniale opisał w tej książce uczucia Infantki, ale
również tamtejsze sytuacje społeczne, pojawiającą się już
przewagę senatorów nad królem i atmosfery królewskiego dworu.
Szczególną uwagę warto zwrócić na mistrzowskie opisanie
charakterów Walezego i jego francuskich przyjaciół - ludzi
rozpustnych, kłamliwych, dwulicowych.
To
książka dla chcących się czegoś o tych barwnych
czasach dowiedzieć nie z podręcznika lecz z ciekawej powieści,
a także dla lubiących historyczne romanse, bo miłości w
książce, rzecz jasna, Kraszewski nie pominął i, jak to on,
uczynił ją bardzo nieszczęśliwą.
Co do
charakteru książki: nieprzewidywalna jak dla mnie, fascynująca
i trzymająca w napięciu.
Moja
ocena: 10/10
Uzasadnienie:
Nic dodać, nic ująć. Książka wspaniała. Koniec smutny, ale
tak to już bywa:).